Co tu pisać... ranek był podobny do wieczora na zdjęciu w poprzednim poście.
Goście pojedli, spakowali się i uciekli dalej ;p Szkoda,że nie posiedzieli dłużej. Dzieci chętnie by się jeszcze pobawiły, duzi pogadali... Może jakiś następny raz będzie ;)
A z innej beczki: Patryk ostatnio maniakalnie odpowiada na pytania mówiąc: "No wiesz.., ten... , tam..." itp. i kiedy ostatnio usiłowałam się od niego dowiedzieć na jaki plac zabaw chce iść myślałam,że dostane szału.. Odpowiedzi na pytanie o placyk brzmiały: "No wiesz... ten co babcia nam mówiła... wiesz..." na stwierdzenie,że nie wiem było od nowa "Babcia nam mówiła... no wiesz... ten... babcia twoja mama mówiła.... wiesz... tamten......"
Po kilku minutach takiej rozmowy można zwariować.
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak miło że chcesz skomentować ten wpis :)