Amelka: "Ciekawe czy Zosia będzie jadła papki...?"
Ja: "Zobaczymy, nie wiem jak ciocia będzie ją karmiła"
A: "A ty jadłaś papki?"
J: "Raczej tak"
A: "A dlaczego??"
J: "Bo tak się wtedy karmiło dzieci"
A: "Tak? Tylko papkami? Nawet mleka nie było wolno??"
5 lat temu
Miałaś madrą Matkę i niezapapkiwała was. :D Jedliscie jak normalne ludzie, rozdyźdane widelcem z że apatyt zawsze mieliście, to szybko przeszliście na normalne jedzenie :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńRzecz w tym, że dla nas "rozdyźdane widelcem" to nie jest jak normalnie ludzie ;)
Podział jest taki - rozdyźdane czyli papka, albo jak normalni ludzie czyli po dorosłemu. I Kotek jada właśnie po dorosłemu od początku (znaczy od 6-7 miesiąca wyjada nam z talerza) :)
super:D
OdpowiedzUsuńLubię tu przychodzić do Was kochane. Sama jeszcze nie mam dzieci, ale lubię te tematy, i szczególnie ciekawe wyzwania dla dzieci, jak na przykład wspólne śpiewanie, gdzie dzieciaki uczą się odwagi od siebie nawzajem.
OdpowiedzUsuńCzy śpiewacie z nimi?
Pozdrowienia i szczęśliwego nowego roku:)