Dodawanie komentarzy nie gryzie ;)

24 stycznia 2014

Przeprowadzka ;)

W związku z połączeniem blogów dziecięcych przenosimy się z pisaniem pod nowy adres: http://blog.mazur.net.pl
Obserwatorów i komentatorów zapraszamy do wspólnej przeprowadzki :D

14 stycznia 2014

Plany blogowe

Dzieci rosną, wiodą stosunkowo nudne życie uczniów podstawówki, mniej ciekawostek do pisania mamy.
Z drugiej strony często sytuacje warte opisania są w zwiększonym składzie - Kostek już spory chłopak i udział w życiu rodziny ma duży ;)

W związku z tym przemyśliwuję o stworzeniu jednego bloga zamiast aktualnych dwóch.
Nie wiem w jakim czasie to nastąpi, bo przy aktualnej ilości dzieci (3,5 sztuki tzn. nasze standardowo i Lila dodatkowo przez sporą część dnia) ogarnięcie czegoś ponad codzienność bywa trudne (chociaż wykonalne,więc szanse na nowy blog są ;) ).

Z aktualności u starszaków napisać mogę np.:
- Patryk zdał kolejny egzamin na aikido i dorobił się żółtego pasa. Szykuje się też na zimowy obóz aikido (pierwszy wyjazd bez rodziców). Ponadto spoważniał i np. na aikido jest bardzo chwalony za dużą pozytywną zmianę zachowania.

- Amelka niezmiennie chodzi na swoje zajęcia taneczne i wstępnie planuje udział w kolejnym letnim obozie grupy (tym razem częściowo za granicą, a częściowo w Mrągowie)

- Wraz z dorastaniem zmieniają się zachowania (to dość oczywiste), więc np. Amelka aktualnie jest mocno buntowniczą nastolatką (zachowania dość standardowe u 13-14 latków w wykonaniu niespełna 9-cio latki to straszna rzecz).

My - rodzice dla odmiany jesteśmy aktualnie raczej zimowi i najchętniej zawinęlibyśmy się w kołderkę i czekali na wiosnę ;)

4 listopada 2013

Bóg się rodzi.... :P

Patryk dziś sprawdzał  w kalendarzu ile jeszcze czasu do świąt. Patrzy w ten kalendarz i nagle pyta: "Mamo, a Jezus to się dwa dni rodził?"
Tak to jest mieć w domu logika :)

21 sierpnia 2013

Wyprawa z przygodą :)

Amelka wyjechała na obóz taneczny (2 tygodnie z dala od domu, mnóstwo atrakcji itd), a obóz sportowy z aikido Patryka nie doszedł do skutku. W związku z powyższym wyprawę dla Patryka zorganizowaliśmy my. Jak na 4 dni (łącznie z dojazdami) atrakcji było sporo. Co prawda nie był z dala od rodziców, ale za to spał w namiocie, zwiedzał miasto i wąwóz, questował, wspinał się na wzgórza, płynął promem... i chodził po parku linowym.
Początkowe informacje od obsługi parku wskazywały na to, że Patryk niestety zabawy na wysokości nie zaliczy - granice wzrostu dla interesujących go tras były zbyt wysokie. Ale któregoś kolejnego dnia pobytu Patryk (obserwujący park linowy - ulokowany na terenie campingu- kiedy tylko się dało) dostał od pana instruktora propozycję wpuszczenia go na trasę K2 (średnio 4,5 metra nad ziemią, granica wzrostu 140 cm*).
Rzecz jasna ucieszył się szalenie i z propozycji skwapliwie skorzystał. Poradził sobie bezproblemowo, wzbudzając pewien podziw u obsługi (która zapewne niejedno już widziała). Instruktor był do tego stopnia pod wrażeniem, że zaproponował młodemu próbę zmierzenia się z najtrudniejszym torem (średnio 8 metrów nad ziemią, od 150 cm wzrostu). obsługa w razie potrzeby była oczywiście gotowa na ściąganie go z trasy, gdyby nie dał rady. Ale dał :) Choć chwilami musiał wspinać się na pnie drzew, aby przypiąć do liny przyrządy do asekuracji / zjazdu.
Aż strach pomyśleć co będzie dalej ;)




Poza Kazimierzem zwiedziliśmy zamek w Janowcu, ruiny w Bochotnicy i kawałek Lublina.

Trochę zdjęć z wyprawy tutaj :)



*Patryk ma 125 cm.

12 sierpnia 2013

Co robić w wakacje :)

Amelka pojechała dziś rano na obóz. 2 tygodnie. Z dala od rodziny. Wśród obcych... (no dobra, przesadzam - z grupą taneczną do której chodzi już 2 lata).
W każdym razie pojechała do Zakopanego, ma w planie obozu pięć miliardów zajęć - występy, wycieczki, basen, występy, dyskoteki, podchody nocne, występy (tych występów naprawdę maja dużo).
Zadowolona bardzo, zachwycona górami...

Patryk na obóz nie pojechał (z jego grupy aikido za mało chętnych było), ale za to inne atrakcje mamy dla niego w planie.
Np. dziś był pierwszy raz na ściance wspinaczkowej. Po 3,5 h go wyciągnęłam do domu ;)
Radził sobie super - zupełnie nie jak debiutant :)





8 sierpnia 2013

Takie tam - pogaduszki ;)

P: Idę na dwór
M: ok, wróć na obiad. A co będziesz tam robił?
P: pójdę na lotnisko i polecę rakieta w kosmos
Amelka: A za ile obiad?
M: Za pół godziny
A: Tyle to w jedną stronę w kosmos się leci...


     *****  



Jedziemy samochodem, muzyka gra...
"Daj do zdobycia wyższe cele
Trudne zadania drogi złe
Ja mogę zostać bohaterem"
Patryk: "Co? Ja wole zostać dromaderem?"

3 czerwca 2013

Dzień Dziecka z przygodą ;)

Święto dzieci spędzaliśmy na działce.
Wpadliśmy na pomysł zorganizowania poszukiwań prezentów - dzieci miały wskazówki porozkładane po całym terenie. Zagadki były częściowo napisane bardzo wprost (np. "Obejrzyj kalosze taty"), a częściowo zagadkami ("jest na werandzie pewna dama, wskazówka chyba uczesana").
Amelka i Patryk zerwali się o 6 rano i polecieli szukać (na nasze szczęście potem jeszcze się zdrzemnęli trochę ;) ).
Podobało im się bardzo. I nie kosztowało :P

Przy okazji wygłosili kilka zabawnych kwestii, które dopiszę jak tylko uda mi się przypomnieć sobie jak brzmiały ;)