Najpierw chorował Patryk.
Ponieważ spał większość czasu, to Amelka postawila mu sok blisko łóżka,żeby mógł sobie sięgnąć jak się obudzi.
Następnie poległam ja- sił mi starczało z trudem na przeniesienie się raz na jakiś czas z łózka do wanny.
Amelka pokolorowała mi obrazek i przyniosła do łóżka. Do łazienki za którymś razem przytuptał do mnie Patryk i najpierw głaskał chłodną rączką po czole, a jak udało mi się wywlec z wanny to sięgnął po ręcznik do rąk,że by powycierać mamusię ;)
Co oczywiście nie przeszkadza im poza tym skakać po łóżku, pełzać po mamie itp.
4 lata temu