Dodawanie komentarzy nie gryzie ;)

30 maja 2010

Chleba i igrzysk ;)

Tata: "Kupiłem tez chlebek razowy"
Patryk: "Jednorazowy?"
              ****************
Mama: "A jakie Ty byś miała na dziś plany, Amelko?"
Amelka: "hmmmm...Zróbmy imprezę!"
M: "Imprezę?"
A: "No tak. Nocną imprezę!"

Zagadka

Co to jest?
"To jest trochę jak pająk, ale to nie jest pająk, bo ma 4 łapy i skrzydła. I to jest dla mnie okropnie straszne. I ma czułki"  -opis Patryka

29 maja 2010

Rodzinnie ;)

Amelka buja lalkę do snu: "luli, luli, zamknij oczka....  Śpi już."
I po chwili do Patryka: "My też już możemy iść spać. Zaśpiewaj mi kołysankę. Dobrze, mój mołżu?"

17 maja 2010

Plany na przyszłość...

Patryk: A wiesz z kim ja się ożenię?
Ja: Z kim?
P: Z Tobą
J: Nie możesz ze mną bo jestem Twoja mamusią
P: To ożenię się z Maksem
J: Nooo... ok. Będzie tylko jeden problem
P: Jaki?
J: Nie będziecie mogli urodzić sobie dziecka
P: Aha
J: Bo przecież żaden z Was nie urodzi. I co?
P: Amelka nam urodzi
J: A ile byś chciał mieć tych dzieci?
P: Trzy. Albo cztery
J: A ile dziewczynek, ile chłopców.
P: Właściwie to wszystko jedno ile dzieci w ogóle.
J: Rozumiem.
P: A może będę miał sto. A Ty wtedy będziesz babcią tak?
J: Tak. Dla tylu dzieci to musisz mieć duży dom i dużo pieniędzy.
P: Może będę miał 40
J: Czego 40?
P: Pieniędzy. Albo nieskończoność będę miał.

8 maja 2010

Co to jest dusza?

Amelka: A z czego składa się człowiek?
Tata: M.in. z kości, ciała i duszy.
Amelka: A dusza to duch... To tylko szczotka i szmata!
Tata: Szczotka i szmata?
Amelka: No tak! Taka biała...

planowanie w punktach ;)

Patryk wymyślił sobie,że chce przyjść do przedszkola jako pierwszy, przed innymi dziećmi. W związku z tym leżąc wieczorem w łóżku planuje mamrocząc pod nosem:
"Szybko się ubiorę- raz,
szybko zjem - dwa,
szybko przyjdę do przedszkola- trzy"

Grunt to konkretny plan ;)

4 maja 2010

Zgodnie z prawem...

Tłumaczyłam Patrykowi ostatnio,że nie wolno nikogo bić, gryźć, kopać itp (nie pierwszy raz oczywiście, choć pewnie nie ostatni). Powiedziałam mu w związku z tym,że dozwolone, nie karalne jest wyłącznie bicie w obronie własnej. Efekt jest następujący:
Patryk kopie torbę leżąca pod stołem.
Ja: "Mógłbyś przestać? Zrobiła Ci coś ta torba,że ją tak kopiesz?"
Patryk kopie dalej...
Ja: "Synu zostaw tą torbę!"
Patryk: "Ja to robię w obronie własnej, uderzyła mnie"

2 maja 2010

Skąd wziąć mleko...

Będąc na działce chodzimy na spacerki po mleko. Do niezbyt odległego gospodarstwa gdzie krowy hodują.
W zeszłym tygodniu idziemy więc, po drodze robiąc przerwę na puszczanie latawca.
W/w polatał,linki już zwinięte, dzieci zadowolone...
Patryk: "Wracamy już?"
Ja: "Nie. Przecież chcieliście mleko, to trzeba po nie iść, samo nie przyjdzie"
P: "A jakby krowa przyszła?"
J: "A kto by ją wydoił? Bo ja nie wiem czy umiem, nie próbowałam"
P: "Ja umiem."
J: "Umiesz? A skąd wiesz?'
P: "Bo próbowałem na takiej sztucznej"

Sztuczną krową była krówka milki stojąca w hipermarkecie. ;)