i ludzie na mnie dziwnie patrzyli, bo po drodze (w metrze) czytałam i chichotałam. Na dodatek udało mi się stację za wcześnie wysiąść ;P
Oto kilka fragmentów z książki:
"Aż tu nagle drzwi do sali jadalnej otwierają się z hukiem - i wchodzi złośliwa wróżka!
-O rany- wykrztusił król.
-będą kłopoty.
I nie mylił się- były.
-Jeść! -warknęła wróżka.
Dano jej jeść.
-Pić! - warknęła wróżka.
Dano jej pić.
-Prezent - warknęła wróżka.
Chciano jej dać prezent,ale okazało się,że odwrotnie - to wróżka zapragnęła obdarować królewnę. Bo kiedyś był zwyczaj, że wróżki wręczały królewskim dzieciom podarki - widocznie i one lubiły czasem przypodobać się władzy."
"Cóż to jest wrzeciono? Wrzeciono jest to coś, co można zobaczyć w muzeum.
Gdy chcemy dzisiaj mieć nowe ubranie, na przykład spodnie, to idziemy do sklepu i spodnie po prostu kupujemy. Dawniej nie było tak łatwo. Po pierwsze, nie każdy mieszkał w pobliżu sklepu, a po drugie... - właściwie po pierwsze wystarczy.
Cóż więc miała zrobić osoba potrzebująca nowych spodni? Musiała je sobie uszyć. A co jest potrzebne do uszycia nowych spodni? Materiał. A jak się robi materiał? Materiał splata się z nitek. A skąd wziąć nitki? Nitki trzeba upleść. W jaki sposób plecie się nitki?
Nie mam pojęcia - ale właśnie do tego jest potrzebne wrzeciono."
"- Pobudka - szepnął pochylony nad królewną chłopak.
- Zaraz, zaraz - ziewnął król. - Jesteś bogaty?
- Bardzo - powiedział chłopak.
- A na pewno jesteś królewiczem? - ziewnęła królowa.
- Na pewno - odpowiedział chłopak.
- No dobrze - przeciągnął się król. - To ją pocałuj...
- Przecież już pocałowałem - zdziwił się chłopak.
- Ale tylko raz - mruknęła królewna.
W tym jednak momencie musimy urwać, bo kto wie, czy nie czytają tego jakieś dzieci?..."
Po tych cytatach każdy już pewnie wie, jaka to bajka ;)
Dodam,że wydana jaką książeczka z płytą do słuchania w ramach kolekcji miesięcznika "Dziecko" i świetnie czytana na w/w płycie przez Magdę Umer :)
4 lata temu