Nareszcie, pod wieczór, wychodzimy ze szpitala.
Amelka wypisana na moje żądanie i odpowiedzialność, lekarze nie chcieli jej puścić ze względu na wysoki poziom bilirubiny. W szpitalu ciągle spała, nie chciała jeść, w domu zaraz po powrocie przyssała się do piersi i porządnie zjadła.
Jeszcze trochę, a zaczęłabym mordować personel szpitala.
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak miło że chcesz skomentować ten wpis :)