Kochane dzieci powoli zauważają zmiany w wyglądzie mamy i raz na jakiś czas daje się słyszeć z ich ust jakiś "ciążowy" komentarz.
Przed wyjazdem na działkę pojechaliśmy zapakowani po mamę do pracy żeby jak najwcześniej wyjechać. Czekamy aż mama przyjdzie do samochodu a Patryk mówi:
"No gdzie ta mama-kulka? O... idzie mama-kulka!"
Dzieci rozmawiają sobie między sobą. pewnym momencie słyszę taki oto tekst z ust Amelki:
"A mama i tak nie utonie, bo ona ma taki gruby... jakby napompowany brzuch"
4 lata temu
"Mama-kulka" mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń