Tłumaczyłam Patrykowi ostatnio,że nie wolno nikogo bić, gryźć, kopać itp (nie pierwszy raz oczywiście, choć pewnie nie ostatni). Powiedziałam mu w związku z tym,że dozwolone, nie karalne jest wyłącznie bicie w obronie własnej. Efekt jest następujący:
Patryk kopie torbę leżąca pod stołem.
Ja: "Mógłbyś przestać? Zrobiła Ci coś ta torba,że ją tak kopiesz?"
Patryk kopie dalej...
Ja: "Synu zostaw tą torbę!"
Patryk: "Ja to robię w obronie własnej, uderzyła mnie"
4 lata temu
Ej, to w sumie dobrze, że się wyzywa na rzeczach, niech boksuje poduszkę, jej nie boli ;)
OdpowiedzUsuńNo skoro go tak wzięła i brutalnie uderzyła, to co miał zrobić? :)
OdpowiedzUsuńJak widać, Patryk jest nieubłaganie logiczny!
OdpowiedzUsuńChyba mu musisz w dalszej kolejności wytłumaczyć przekroczenie obrony koniecznej.
Bo w końcu torba się odwoła :-).
Ej, a próbowaliście metody: "postaw nogę na podłodze"? Że niby dziecku łatwiej zareagować na polecenie typu: "zrób coś", a nie "przestań coś robić".
OdpowiedzUsuńA jak książka o emocjach, pomaga w czymś choć trochę?
Królowa- jak poduszkę to jeszcze, ale uporczywe kopanie torby boli uszy rodziców ;p
OdpowiedzUsuńR.B.- rzeczywiście trzeba mu będzie wytłumaczyć... a potem streścić po części kilka kodeksów ;P
Luco- próbowaliśmy, działa tylko pod warunkiem,że "zrób coś" jest mocno atrakcyjne.
A książkę o emocjach tak dobrze schował,ze jej znaleźć nie mogę... Nie wiem czy celowo :P