Dzieci jak to dzieci czasami bawią się w dom. Dzisiaj rano oczywiście również się bawili (dom Amelki i Patryka był w poszewce od ich kołdry). Amelka była mamą, Patryk - tatą i mieli małego dzidziusia - robota.
W pewnym momencie Amelka przyszła do mnie się przytulić, więc weszła do mnie pod kołdrę. Po chwili przyszedł Patryk i zaczął marudzić:
"Amelka, wróć już do naszego domu...".
Amelka na to:
"Co się gapisz?
No co się tak gapisz?
Nie gap się i wracaj do domu!"
4 lata temu
Śmiejcie się, śmiejcie, a mi znajomy opowiadał taką historię. Jak zastał narzeczoną (taką wiecie, prawdziwie zaręczoną) in flagranti, a ona do niego: "Co się gapisz? Wyjdź i zamknij drzwi!" :/
OdpowiedzUsuńEkhm. Znaczy, nie ten znajomy narzeczoną zastała - on od dawna szczęśliwie żonaty - tylko jego kumpel...
OdpowiedzUsuńDobrze niech facet wie, gdzie jego miejsce ;p
OdpowiedzUsuń