Amelka: A jedna koleżanka - znaczy Madzia - ma w domu, a właściwie miała kiedyś w domu taką wielką marchewkę, aż do sufitu. I jej mama zjadła tą marchewkę i pękła...
Mama: To teraz pewnie Madzi jest smutno?
Amelka: Nieeee, ma jeszcze tatę... Chyba...
4 lata temu
O ja cię, ale bajka!
OdpowiedzUsuń