Na działce. Robimy grzanki z serem, dzieci też zażądały i dostały.
T. (do mnie): "chcesz jeszcze?"
Ja: "Nie. jak znam życie to i tak będę zaraz po dzieciach dojadać."
Patryk tonem wygi życiowego: "Ja znam życie..." (mówił to rozparty na moich kolanach, grzejąc nogi o piec i ogólnie w pozycji starego doświadczonego)
4 lata temu
No i co sie obijacie? Notkę poproszę!
OdpowiedzUsuń