Dodawanie komentarzy nie gryzie ;)

13 sierpnia 2008

Dziękuję Ci że mnie pocieszasz...

Tak mi się właśnie przypomniała pewna historyjka z udziałem głównym Patryka, która miała miejsce któregoś dnia na działce. Otóż Patryk rano rozrabiając wskoczył na klocka i zrobił sobie dziurę w nodze na pięcie. Przez cały dzień biegał boso więc rana przybrała kolor czarny. Wieczorem należało przed pójściem spać umyć się (ranę również), więc w ruch poszła woda utleniona. Jak można się tego spodziewać Patryk strasznie krzyczał i nie dawał się uspokoić, więc ze snu nici. Położyłem go w łóżku i powiedziałem mu, że Trambo (ukochany miś otrzymany od Luki i Marcina na urodziny, którego bierze na wszelkiego rodzaju wyjazdy) go pocieszy. Po tych słowach przytulił się do misia i spokojnie się położył. Po jakimś czasie z pokoju wyszła Ela, która usypiała tam Robercika i opowiedziała nam jak to Patryk rozmawiał z misiem. Rozmowa (a właściwie to monolog) przebiegała mnij więcej tak:
"Kocham Cię Trambo, dziękuję że mnie pocieszasz. Dziękuje Ci bardzo..."

5 komentarzy:

  1. Jejuniu... :)))
    Ale miś jest od Luki i Marcina, chciałabym zaznaczyć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już poprawione ;) przepraszam za to niedopatrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym jeszcze uzupełnić o tekst: "Dziękuję ci, że ze mną jesteś. Jesteś moim najlepszym, najlepszym przyjacielem!" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden znajomy jednego znajomego mówi na każdą etatową maskotkę: "myluch". Nie mam pojęcia dlaczego, coś w tym jest chyba z gwary podkarpackiej, w każdym razie bardzo mi się spodobało!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej!Przeczytawszy całą anegdotkę po prostu cała sie rozpłynęłam....;)

    OdpowiedzUsuń

Jak miło że chcesz skomentować ten wpis :)