Patryk wczoraj taki grzeczny był,że aż pochwałę od pani Bogusi w przedszkolu dostał :)
Przyszłam do przedszkola i pani mówi,ze był taki grzeczny,ze aż się zdziwiła i przy mnie powiedziała mu,ze jak jest taki to będzie mówić do niego "Patryś" ;)
A dziś rano, przytulaśny, całuśny..... I opowiadał tatusiowi sny: "czasem śni mi się,ze mam skrzydła... I lecę wtedy do lasu. I psuję drzewa, bo są takie dziwne ze złymi gałęziami. I łamię gałęzie.. a czasami psuję całe drzewa"
Mam nadzieje,że grzecznieje trochę i etap upiornego dziecka mu mija.
4 lata temu
Mój Boże!! Rozwalił mnie absolutnie tym opowiadaniem snu. Słodki! Aż się ciocia Luca wzruszyła...
OdpowiedzUsuńależ on już od dawna nie jest taki upiorny imo
OdpowiedzUsuńTy go Ania dawno nie widziałaś.....
OdpowiedzUsuńOn znormalniał, potem oszalał znowu, a teraz znowu normalnieje :P
niom..może mu mija faktycznie......:)
OdpowiedzUsuń