Żeby było sprawiedliwie, będzie o obojgu.
Amelka dorwała u Cioci Bagheery wieelkiego, pluszowego niedźwiedzia. Najpierw się długo zastanawiała, czy wolno go ruszać, po czym, zachęcona przez Mamę, zaniosła go z wysiłkiem (bo był sporo od niej większy) na środek pokoju, rzuciła na grzbiet, usiadła misiowi na brzuchu i zaczęła po nim skakać, szczęśliwa jak nie wiem co :) Chyba jej takiego skombinuję, i trudno, najwyżej będę trzymać u siebie w domu, będzie choć od święta...
Brak miejsca na cokolwiek skomentował ostatnio Patryk, przy czym zachwycił mnie gramatyką. Patyś nie mówi np. "żebym zrobił", tylko "żeby zrobiłem" i niezmiennie mnie to śmieszy. Poza tym, jak każdy maluch, tworzy cudowne nowe słowa.
Dzieci polubiły spanie w osobnych łóżeczkach, bo wtedy nikt nikomu nie skacze po głowie; niestety ciężko będzie zmieścić dwa łóżeczka w ich malutkim pokoju. Ale Patryk nie cielę, sobie poradzi:
- Żeby mieliśmy osobne łóżka, musimy zwiększować dom. To można go nadmuchać pompką! - oznajmił nam wczoraj.
Szczęśliwie po namyśle zrezygnował z tego planu ;-)
4 lata temu
Brawo, brawo. Bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń