Dodawanie komentarzy nie gryzie ;)

20 września 2008

Rozmowy kulinarne...

- Patryczku, co było na obiad w przedszkolu?
- Kanapki
- A zupka jakaś była?
- Tak.
- A z czego ta zupa była?
- ...
- Z buraczków?
- Nieee, buraczki to są żeby było dużo krwi.
- Z pomidorów?
- Z pomidorów? Tak, tak, tak...

Nie ma to jak dziecko krwiodawcy ;)

1 komentarz:

  1. Skutki uboczne wychowania do zachowań społecznych ;) Swoją drogą te buraczki to coś dla mnie...

    OdpowiedzUsuń

Jak miło że chcesz skomentować ten wpis :)